O co chodzi w programie?

Rządowy program „Pierwsze Klucze” to nowa propozycja wsparcia dla osób, które chcą kupić pierwsze mieszkanie lub dom. Ma on pomóc tym, którzy do tej pory nie mieli własnego lokum. To część większej strategii mieszkaniowej „Klucz do mieszkania”, obejmującej trzy filary: mieszkania komunalne, społeczne i własnościowe. „Pierwsze Klucze” skupiają się na tym ostatnim, czyli ułatwieniu zakupu własnego mieszkania z rynku wtórnego lub domu jednorodzinnego.

Kredyt hipoteczny a bezpieczny zakup mieszkania od dewelopera

Jakie wsparcie oferuje państwo?

Rząd planuje dopłaty do kredytów hipotecznych, które mogą obniżyć oprocentowanie nawet do 1,5% (przy ratach malejących). Oznacza to niższe miesięczne raty w porównaniu do standardowych kredytów oprocentowanych na 4,5–5,5%. Dopłaty będą obowiązywać przez minimum 5 lat, co oznacza, że przez ten czas kredytobiorcy będą mieli odczuwalnie niższe koszty związane z ratami kredytowymi.

Dodatkowo Bank Gospodarstwa Krajowego (BGK) zagwarantuje brakujący wkład własny – do 20% wartości nieruchomości, ale nie więcej niż 100 tys. zł. To dobra wiadomość dla tych, którzy nie mają odłożonych środków na wkład własny.

Jednak program jest przeznaczony tylko dla osób, które nigdy nie miały na własność mieszkania lub domu. Dzięki temu rząd chce, by pomoc trafiła do rzeczywistych „pierwszych” nabywców.

Kto może skorzystać? – limity dochodowe

Aby wsparcie trafiło do osób o przeciętnych zarobkach, wprowadzono limity dochodowe. Jeśli przekroczysz dany próg, dopłata stopniowo będzie się zmniejszać („złotówka za złotówkę”):

  • Singiel – 6 500 zł netto,
  • Para – 9 500 zł netto,
  • Rodzina 3-osobowa – 11 500 zł netto,
  • Rodzina 4-osobowa – 13 500 zł netto,
  • Rodzina 5-osobowa – 15 500 zł netto.

Jeśli zarabiasz powyżej tych kwot, nie oznacza to, że nie dostaniesz dopłaty – po prostu będzie ona niższa.

Jakie mieszkania można kupić?

Program obejmuje tylko mieszkania i domy z rynku wtórnego. Nowe mieszkania od dewelopera nie są objęte wsparciem. Co więcej, nieruchomość musi spełniać określone warunki:

  • być użytkowana od co najmniej 5 lat,
  • obecny właściciel musi posiadać ją od co najmniej 3 lat.

To ma zapobiec spekulacjom cenowym i szybkim odsprzedażom (tzw. flipom). W programie przewidziano wyjątek dla tych, którzy chcą budować dom metodą gospodarczą – w ich przypadku dopłaty obejmą koszty budowy, a nie ceny zakupu.

Ile może kosztować mieszkanie?

Rząd ustalił limity cenowe za metr kwadratowy:

  • 10 000 zł – dla większości miejscowości,
  • 11 000 zł – dla Warszawy, Krakowa, Gdańska, Poznania i Wrocławia.

Samorządy mogą podnieść te limity o dodatkowe 1 000 zł w uzasadnionych przypadkach.

Ograniczenie ceny ma sens – chodzi o to, by państwowe dopłaty nie powodowały gwałtownego wzrostu cen mieszkań. Jednak w praktyce oznacza to, że w największych miastach tylko niewielki procent mieszkań będzie spełniał warunki programu. Szacuje się, że w Warszawie jedynie 1% mieszkań na rynku wtórnym będzie spełniać te kryteria, a w Krakowie około 4%.

Liczba wniosków jest ograniczona – kto pierwszy, ten lepszy?

Ministerstwo zapowiedziało, że liczba wniosków będzie ograniczona do 10 000 na kwartał. Jeśli chętnych będzie więcej, część osób będzie musiała poczekać na kolejną turę albo obejść się smakiem.

To oznacza, że może obowiązywać zasada „kto pierwszy, ten lepszy”. Jeśli program okaże się popularny, wnioski mogą się wyczerpać bardzo szybko. Trzeba więc będzie śledzić terminy i działać szybko.

Ograniczona liczba wniosków wynika z chęci kontrolowania budżetu państwa i uniknięcia gwałtownego napływu beneficjentów, co mogłoby wpłynąć na rynek nieruchomości i spowodować wzrost cen mieszkań.

Program wciąż się zmienia – finalna wersja może być inna

Obecne założenia programu pochodzą z konferencji prasowych i wywiadów z ministrem. Jednak rząd podkreśla, że szczegóły mogą jeszcze ulec zmianie.

Program jest w fazie konsultacji, a ostateczna wersja wejdzie w życie dopiero w 2025 roku. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, wsparcie ma działać co najmniej przez 5 lat. Oznacza to, że mogą jeszcze pojawić się korekty dotyczące limitów dochodowych, cenowych oraz liczby dostępnych miejsc w programie.

Czy to się opłaca?

„Pierwsze Klucze” to ciekawa opcja dla tych, którzy chcą kupić swoje pierwsze mieszkanie i potrzebują wsparcia. Dopłaty do kredytu i gwarancja wkładu własnego to konkretna pomoc, ale trzeba pamiętać o limitach – zarówno cenowych, jak i dochodu.

Rząd obiecuje, że program będzie dostępny dla wielu osób, ale jeśli wnioski będą rozchodzić się jak ciepłe bułeczki, może się okazać, że nie wszyscy skorzystają od razu. Dlatego warto trzymać rękę na pulsie i śledzić, jak finalnie zostanie skonstruowany program.

Na razie czekamy na szczegóły – gdy tylko się pojawią, na pewno będziemy o tym mówić!

Damian Kwapisz

Ekspert kredytowy